Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ilustracje. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ilustracje. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 21 czerwca 2015

Baśnie. Opracowywanie graficzne książek dla dzieci.

Praca składa się z serii dwóch książek oraz teki z ilustracjami. Ilustracje, które wykonałam nawiązując do opowieści Artura Oppmana (Or–Ot) „Legendy warszawskie” i do wybranego fragmentu „Podziomek spotyka sierotkę Marysi” z książki Marii Konopnickiej „O krasnoludkach i o sierotce Marysi”.



Projekt tej realizacji skierowany jest do starszych dzieci. Zaprojektowane dwie oddzielne książki umieszczone są w jednym opakowaniu. Okładki książek celowo zostają skomponowane z elementów zarówno czytelnych jak i abstrakcyjnych. Obrazki odręcznie narysowane to ilustracje stanowiące najlepsze rozwiązania dla przekazania bogatej treści.


   



W baśniach występują zdarzenia i postacie tak fantastyczne, jak i całkiem realne. Jest w nich zawarta pochwała pracy ludzkiej oraz kult ziemi i rolnictwa. Można zauważyć, że legendy warszawskie skierowane są bardziej ku zainteresowaniom chłopców. Autor poświęca dużo uwagi staremu miastu Warszawie, a mroczne legendy przedstawione są bardzo ciekawie i trzymają czytelnika w ciągłym napięciu. Baśń „O krasnoludkach i sierotce Marysi” skierowana jest do dziewczynek, przedstawia dramatyczne przeżycia sierotki oraz krasnoludków. Akcja rozgrywa się w kilku miejscach.















piątek, 21 listopada 2014

cd. projekt książki "Mistrz i Małgorzata"


Opracowywanie projekt książki "Mistrza i Małgorzaty" Bułhakow pokazuje przykład moje ilustracje. Oto to wykonałam prace własnoręczne malowane ilustracji, do czego miało być moje wyobraźni sny z tego opowieści wybranego rozdziału 17 czyli "Niespokojny dzień". 

















"Mistrz i Małgorzata" Bułhakow należy do kanonu powieści XX wieku. Trudno sobie bez niej wyobrazić współczesną kulturę. Zaś fraza "rękopisy nie płoną" weszła do języka potocznego - dziś wiemy, że słowo potrafi być nieśmiertelne, a wybitna twórczość przetrwa największe kataklizmy.

czwartek, 20 listopada 2014

środa, 22 października 2014

cisza-leporello




















Pierwszym dźwiękiem jaki usłyszałam w moim życiu był dźwięk bębenka na którym grałam. W okresie szkoły podstawowej intensywnie ćwiczyłam słuch, słyszałam wtedy wyraźną mowę i dźwięki. To był najlepszy okres w „przysłuchiwaniu się” światu w moim życiu. Okres dorastania to sukcesywne pogarszanie się mojego słuchu. Szum wypełnił moje uszy, jednak zdarza mi się usłyszeć szczekanie psa czy odgłos jadącego samochodu. W książce „Cisza” pokazuję to co czuję. Tekst oraz ilustracje są mojego autorstwa.


Oto moja historia ciszy.

czwartek, 20 lutego 2014

Wieczór

"...
TYLKO HORYZONT UCHYLA NIEBA
                                                     
                                          KSIĘŻYCEM

I DROGA WIEDZIE WE WSPOMNIENIE
..."
Julian Przyboś  "Wieczór"


Pies z ulicy Bałamutów