Pierwszym dźwiękiem jaki
usłyszałam w moim życiu był dźwięk bębenka na którym grałam. W okresie szkoły
podstawowej intensywnie ćwiczyłam słuch, słyszałam wtedy wyraźną mowę i
dźwięki. To był najlepszy okres w „przysłuchiwaniu się” światu w moim życiu. Okres
dorastania to sukcesywne pogarszanie się mojego słuchu. Szum wypełnił moje
uszy, jednak zdarza mi się usłyszeć szczekanie psa czy odgłos jadącego
samochodu. W książce „Cisza” pokazuję to co czuję. Tekst oraz ilustracje są
mojego autorstwa.
Oto moja historia ciszy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz